czwartek, 1 lipca 2010

I po Zaćmieniu ...

"Zaćmienie" jest cudowne!!!
Odkąd wyszłam z kina we wtorek o trzeciej nad ranem żyję tym filmem i nie mogę przestać :D
Wszystko jest takie, jak powinno być - najważniejsze sceny, bitwa, romantyczne momenty, trochę mroku i humoru. DUUUŻO akcji.
Super efekty - wilki wreszcie nie przypominają wypchanych kukieł, walka wampirów lepsza niż się spodziewałam.
Charlie który wcześniej miał potencjał wreszcie miał okazję się wykazać i był REWELACYJNY.Uwielbiam go!
Wszyscy wyglądali super, zdecydowanie lepiej niż w New Moon. Edward BOOOSKI i niezwykle romantyczny...Ach...
Atmosfera maratonu była świetna i zakończył się gromkimi brawami.
Teraz muszę wyciągnąć męża:)))Na "Księżycu w nowiu" spał- na "Eclipse" nie ma na to szans, podejrzewam nawet, że mu się spodoba;)