piątek, 11 czerwca 2010

Nocny Maraton Sagi Zmierzch

Mam!!! Zdobyłam je!!!!! :))))) Bilety na Maraton Twilight!!!!!! :))))) Już na 29 czerwca:)))) !!!!
Premiera Eclipse :)))!!!!

Żeby nie było wątpliwości nie mam 13 lat, ale 30 (z małym plusem;), męża i dwoje dzieci ...
Nic na to nie poradzę, że kocham Zmierzch - widocznie sama mam w sobie dużo z dziecka;)
Oczywiście mój Mąż wie o mojej miłości i specjalnie się nie sprzeciwia (cóż, ma świadomość, że wygrywa nawet z Edwardem ;) Ponieważ jednak nie docenia cudowności zmierzchowego zjawiska zostanie w domu z dziećmi, a ja wybywam z młodszą Siostrą, która też jest zajawiona zmierzchowo. Nie odstrasza mnie nawet, że mogę być najstarsza na sali - no bo co w końcu, kurczę blade! - jak mawiał Mikołajek.

Na dwóch poprzednich filmach nie byłam, żyjąc w przekonaniu, że to jakaś szmira dla małolatów. Nie czytałam książek, nawet nie przyszło mi to do głowy- po polonistyce nie wypada czytać byle czego... Na canal+ zapowiedzieli "Zmierzch" - może obejrzę...- powiedziałam do Siostry przez telefon. - Nie czytałaś jeszcze?? - usłyszałam- Nie możesz oglądać!!! Musisz przeczytać!!!
I tak zakupiłam sobie pierwszy tom, który połknęłam tego samego dnia. Na drugi dzień pozostałe trzy zamówiłam na Allegro. Ponieważ jednak skręcało mnie z niecierpliwości, co będzie dalej mój Mąż nie wytrzymał i po drodze z pracy kupił Księżyc w Nowiu ;) - kochany.

Gdy rano skończyłam czytać drugi tom, przyszła paczka z Allegro.
Lekce sobie ważąc obowiązki żony i matki popadłam w obłęd czytania. Dwa dni później płakałam, że to już koniec Sagi.
Od tamtej pory jestem Twiligtmom;) Widzę wady tych książek, ich infantylność, poziom literacki pozostawiający wiele do życzenia. Coś mnie jednak w nich ujęło i nie mogę odłożyć ich po prostu na półkę jak wiele innych i odejść.

Aha, jestem Edward Team;)))

3 komentarze:

  1. Szkoda, że nie wszystkie mamy są takie ;( Moja małżonka o zmierzchu już chrapie. O oglądaniu czegokolwiek nawet nie piszę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem pedagogiem :) Mam trzydzieści i pięć lat, uwielbiam Edwarda, nic na to nie poradzę. Moja rodzina też nic na to nie poradzi... W domu dostałam półkę na Sagę Zmierzch: książki, płyty, filmy ;)
    Twilightmamo, rozumiem Cię absolutnie. Ja też jestem mamą i mój syn od czasu do czasu bawi się w Edwarda z koleżankami. Ich mamy też są fankami Zmierzchu... Jest nas więcej.
    Pozdrawiam.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozdrawiam Elu, właśnie dzięki Twojej inspiracji urządzam sobie zmierzchową półkę :)
    Niech Edward będzie z nami ;)

    P.S Rodzina niech posłucha piosenki :)) http://twilightmama.blogspot.com/2010/06/shallow-day-twilight-what-have-you-done.html

    u mnie zrobiła furorę;)

    OdpowiedzUsuń